Liga Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej - pokaz lotniczy w Wilkołazie
W czasopiśmie Ster z lipca/sierpnia 1928, będącym organem Lubelskiego Komitetu Wojewódzkiego Ligi Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej (do 1927 r. Liga Obrony Powietrznej Państwa), znajdujemy notatkę o pokazie lotniczym w Wilkołazie. Impreza została zorganizowana 24 czerwca 1928 w dniu odpustu parafialnego.
Tego typu pokazy propagandowe (uwaga: słowo "propaganda" nie miało wówczas pejoratywnego charakteru, chodziło po prostu o popularyzację organizacji oraz lotnictwa wśród ludności cywilnej) odbywały się regularnie od 1927 roku w wielu miejscowościach lubelszczyzny. Nowość jaką było lotnictwo przyciągała do LOPP rzesze członków - była to wówczas jedna z najliczniejszych organizacji paramilitarnych w kraju.
Jej struktura terenowa była rozbudowana i oprócz komitetów na szczeblu województwa czy powiatu, istniały także koła lokalne (w tym w Wilkołazie). Jednym z prezesów LOPP był weteran wojny polsko-bolszewickiej generał Leon Berbecki, a członkiem honorowym był nawet prezydent Ignacy Mościcki. Jej głównym celem była działalność na rzecz rozwoju lotnictwa w Polsce. Wspierała propagandowo i finansowo zakupy sprzętu, badania i rozwój konstrukcji lotniczych, sport oraz publikacje o tematyce związanej z lotnictwem.
Organizacje pokazów propagandowych były oprócz składek członkowskich jednym z ważnych źródeł dochodów ligi.
Wróćmy do Wilkołaza i opisu pokazu w "Sterze". Teren na lądowisko udostępnił Leopold Kleniewski - ostatni właściciel folwarku w Wilkołazie Górnym. To zasłużona dla Wilkołaza postać, a więciej o nim możecie przeczytwać tutaj: Folwark Wilkołaz Górny . Ciekawe w którym miejscu zorwanizowano lotnisko, wydaje się, że jeśli nie było zbyt mokro, to łąki przy Urzędówce na wysokości folwarku nadawały się do tego celu znakomicie. Niemniej w jednym zaktykułów "Steru" można przeczytać, że były to zwykle wymagające warunki zarówno dla pilotów jak i maszyn.
Dla "zwykłego" człowieka przelot samolotem w tych czasach i takimi maszynami wymagał sporej odwagi, a pierwszymi pasażerami w czasie pokazu byli proboszczowie Wilkołaza i Zakrzówka, czyli ks. Dębowski i Jędrzejewski (w artykule błędnie zapisano nazwisko Andrzejewski).
A oto treść artykułu:
W dniu 24 czerwca b.r. (1928) we wsi Wilkołaz pow. janowskiego przypadał wielki doroczny odpust, na który w pokaźnej liczbie ściągnęła rzesza wiernych z okolicznych wsi i miasteczek. Wykorzystując ten dzień Lub. Kom. Woj. L.O.P.P. zorganizował w Wilkołazie loty propagandowe, które przyciągneły na lotnisko niezliczone tłumy ludności. Do Wilkołaza wyleciały dwa samoloty należące do eskadry propagandowej Komitetu, Potez VIII i Hanriot pilotowane przez p.p. Szulczewskiego i st. sierż. Radę. Z ramienia Komitetu Woj. w lotach propagandowych wzięli udział Szef. Propagandy płk. Rudnicki, oraz p. Zygmunt Radomski.
W godz. popoł. po skończonych uroczystościach kościelnych lotnisko zapełniło się tłumami przybyłych. Niezwykłem powodzeniem cieszyła się loterja, której wygrane uprawniały do lotu pasażerskiego. Obydwa samoloty pracując na zmianę wykonały ogółem 16 lotów, przyczem pierwszymi pasażerami byli ks. kanonik Dębowski z Wilkołaza i ks. Andrzejewski [popr. Jędrzejewski, przyp. A.G.] z Zakrzówka. Należy z całem uznaniem podnieść wielką zasługę p. Kleniewskiego dzierżawcy maj. Wilkołaz Górny, który udzielił wszelkiej pomocy w urządzeniu lotów, a jednocześnie zezwolił na urządzenie lotniska na terenach folwarcznych. Pozatem dużą energje wykazał Zarząd Koła Gminnego L.O.P.P. w Wilkołazie z sekretarzem gminy Wilkołaz na czele, organizując na lotnisku imprezę dochodową, przyczem sprowadzona orkiestra urozmaicała uroczystość. Czysty dochód osiągnięty z doskonale urządzonej imprezy zasilił fundusz L.O.P.P. W godz. wieczorowych obydwa samoloty powróciły do Lublina owacyjnie żegnane przez zgromadzonych na lotnisku mieszkańców.