Założenie orkiestry dętej w Wilkołazie

Pierwotnym celem przyświecającym powstaniu "Okruchów historii" było zgromadzenie w jednym miejscu znalezionych w archiwalnych czasopismach artykułów i informacji związanych z Wilkołazem i jego mieszkańcami. Oprócz dużych tematów takich jak opis kościoła w Gazecie Świątecznej, czy informacje o wystawie rolniczej z 1909 roku, Wilkołaz pojawia się w typowych codziennych aktualnościach z regionu i kraju. W tym cyklu będę się dzielił z Wami tymi drobnymi znaleziskami - okruszkami właśnie. Zdarzenia owe - czasem ważnie, czasem pozornie nieistotne - składają się na codzienny obraz Wilkołaza naszych przodków (głównie międzywojennego, kiedy to prasa lokalna przeżywała swój złoty okres).

Dziś całkiem istotny okruszek - ciekawa informacja o założeniu przez ks. Dębowskiego orkiestry dętej zamieszczona w Nowej Jutrzence - tygodniku wydawanego na początku XX w. w Bychawie przez ks. Antoniego Kwiatkowskiego. W 1908 roku pisał:

Obecny proboszcz Wilkołaza, ks. K. Dębowski, skłonił muzykantów, przebywających w jego parafii, do zjednoczenia się w jedną drużynę muzyczną. Jest ich 16. Grają nieźle, czytają nuty. Ale wiadomo, że nikt za wiele nie umie. Ciągle uczyć się, doskonalić należy. Tak samo i w muzyce nie można się zaniedbywać. Warto dość często grywać, żeby nabyć biegłości większej, żeby dokładniej, piękniej wykonywać melodyę. Bardzo dobrze świadaczy o muzykantach wilkołazkich, że usłuchali swego Proboszcza. Przewodniczy im p. Rachoń, małorolnik z Popkowic, dziarski skrzypek, zamiłowany muzykant. Często dostaje od p. Piaseckiej w Popkowicach nowe nuty fortepianowe i sam je przepisuje na osobne instrumenty dęte dla kapeli wilkołazkiej. Na odpust Matki Boskiej Szkaplerznej ta kapela prowadziła swoją pompanię do Kiełczewic i przygrywała jej bardzo dobrze. Życzymy tej kapeli powodzenia, wytrwałości i coraz gorętszego umiłowania muzyki, jako sztuki pięknej, podniosłej, dającej rozrywkę szlachetną i przyczyniającej się w sposób bardzo wzniosły do podniesienia uroczystości nabożeństw religijnych.

Tyle ks. Kwiatkowski. Orkiestra rosła w siłę i odnosiła sukcesy. W późniejszym okresie liczyła 36 członków, kapelmistrzem był Wojciech Bednara z Zalesia (grał w orkiestrze wojskowej w Moskwie, a w latach 20-tych w orkiestrze 24 pułku Ułanów w Kraśniku). Orkiestrę można było posłuchać nie tylko podczas uroczystości kościelnych. Obok plebanii powstała altanka oraz drewniany podest na podwyższeniu, gdzie odbywały się koncerty dla mieszkańców.
Zapoczątkowna przez ks. Dębowskiego tradycja wilkołaskiej orkiestry dętej przetrwała z przerwami przez burzliwe lata pierwszej połowy XX wieku. Zmieniali się kapelmistrze i muzycy, a pałeczkę w tej muzycznej sztafecie pokoleń przejęła Młodzieżowa Orkiestra Dęta założona w lutym 2010 roku z inicjatywy Janiny Denis, a prowadzona przez Kazimierza Kołodzieja.

 

Źródła:

  •  Nowa Jutrzenka, 1908, nr 17, s. 136