Komu bije dzwon

Dźwięk kościelnych dzwonów niezmiennie towarzyszy każdemu pokoleniu wyznaczając rytm dnia, tygodnia, roku, obwieszczając ważne wydarzenia nie tylko dla Kościoła ale i każdego z nas. Mam nadzieję, że o historii wilkołaskich dzwonów powstanie kiedyś osobny artykuł, tym razem jednak parę słów o dzwonnicach.

Na pewno starsi mieszkańcy pamiętają, że w miejscu obecnego wejścia w obręb murów kościelnych od strony parkingu znajdowała się drewniana dzwonnica. Jeszcze jako dzieci z błoni lubiliśmy się bawić wśród wielkiej drewnianej konstrukcji lub patrzeć jak dorośli mężczyźni byli podrywani w powietrze pasami do rozbujania dzwonów.

W latach osiemdziesiątych została zbudowana obecna dzwonnica, a ta stara rozebrana. Obecna stalowa konstrukcja stoi mniej więcej w miejscu gdzie znajdowała się pierwotna murowana dzwonnica, widoczna na XIX szkicu z Tygodnika Ilustrowanego. Przeglądając stare fotografie Jana Żytka z lat trzydziestych zauważyłem, że ta dzwonnica jeszcze wtedy istniała. Niestety nie wiem kiedy została zastąpiona drewnianą konstrukcją, ale może ktoś z Was ma takie informacje.

Warto jeszcze napisać, że oprócz dużych dzwonów na dzwonnicy do czasu remontu dachu kościoła w latach dziewięćdziesiątych używany był niewielki dzwon w wieżyczce zwany sygnaturką.

W obecnych czasach niestety coraz rzadziej słyszymy piękny i głęboki dźwięk wilkołaskich dzwonów, a zamiast tego ich elektroniczną atrapę.

Poniżej fotografia Jana Żytka z 1939 wykonana od strony zachodniej. Widać dzwonnicę bardzo podobnej konstrukcji do tej uwiecznionej na rycinie z Tygodnika Ilustrowanego

 

Jedna z nielicznych fotografii, na których widać konstrukcję drugiej, drewnianej dzwonnicy. Autor - oczywiście Jan Żytek, data nieznana.

 

Zapraszam do Galerii, w której znajduje się więcej zdjęć: Kościół, Wilkołaz współcześnie